DentaVet™ Pro – Enzymatyczna Formuła Przeciw Kamieniowi dla kotów

"Właśnie kupiliśmy nowy dom z dużą przestrzenią, co przytłoczyło naszą 17-letnią kotkę. Zaczęła sikać na dywany i chować się w konkretnych kątach domu, co było do niej zupełnie niepodobne. Zawsze była nieco humorzasta, ale miała swoje słodkie momenty. A TERAZ?! Jest największym pieszczochem, jakiego kiedykolwiek widziałam, tryb 'słodziaka' aktywowany! Kładąc się, pokazuje brzuszek – to szczerze niesamowite. Zmiany zauważyliśmy natychmiast! Jestem podekscytowana, widząc, jak odzyskuje poczucie bezpieczeństwa i szczęścia. To naprawdę cud."

"Nie byłam pewna, czego się spodziewać po tym urządzeniu. Szczerze mówiąc, nie sądziłam, że zadziała zbyt dobrze. O jakże się myliłam! Mam 2 koty: 10-letniego samca i 2-letnią samicę. Młodsza ciągle płakała i walczyła z moim kocurem. Odkąd zaczęłam używać tego dyfuzora, różnica jest niesamowita. W domu jest cudownie i cicho, a ona spędza większość czasu śpiąc. Na pewno kupię kolejne wkłady."

"Nasza kotka była zdenerwowana po zalaniu piwnicy, gdzie stała jej kuweta. Zdecydowała, że zacznie sikać na betonową podłogę! To nie było fajne. Po wizytach u weterynarza i profilaktycznych antybiotykach na ewentualne infekcje, uznaliśmy, że to problem behawioralny. Próbowaliśmy wielu produktów. Codziennie myłam podłogę. Nienawidzę zapachu kociego moczu! Kuzyn polecił NeuroCalm™. Dzięki Bogu, KONIEC sikania na podłogę! 🙏🏻🙏🏻 Kicia wydaje się nawet bardziej przyjaźnie nastawiona do naszych psów!"

"Nasza kicia łapała infekcje dróg moczowych, które weterynarz podejrzewał o podłoże stresowe. Ten dyfuzor zmienił wszystko. Jest spokojniejsza i nawet częściej bawi się ze swoim bratem."

"Tak się cieszę, że dałam szansę temu produktowi. Uspokoił moich 3 kocurów (braci) – o wiele mniej bójek, drapania i dokuczania sobie nawzajem. Nie wyobrażam sobie już bez tego życia."

"Mojej kotki nie dało się wziąć na ręce ani pogłaskać bez próby ugryzienia. Nakręcała się tak bardzo, że rozładowywała stres, biegając w kółko tam i z powrotem korytarzem. Było mi jej tak szkoda. Godzinami bawiłam się z nią w 'wędkę', tylko po to, by pomóc jej uwolnić ten skumulowany stres i energię.

Po przeprowadzce do nowego miasta zabrałam ją do nowego weterynarza na szczepienia... do przychodni dedykowanej wyłącznie kotom. Gdy tylko weszłam, moja kotka była spokojna, dała się pogłaskać, pozwoliła weterynarzowi zajrzeć w zęby – i to bez cienia agresji. Wtedy zauważyłam, że w każdym gniazdku mieli włączony NeuroCalm™. Wow. Wróciłam do domu i natychmiast zamówiłam 8 dyfuzorów do salonu, jadalni, kuchni i sypialni. W większych pokojach mam ich po kilka. Niech ją Bóg błogosławi, wreszcie jest bliska bycia normalnym kotem. Nadal nie lubi być długo noszona, ale przynajmniej nie próbuje mnie gryźć, gdy ją głaszczę. Warta każdego grosza, by widzieć, jak w końcu potrafi się zrelaksować."